ProFutbol > Blog > Trzęsienie ziemi w Anglii - podsumowanie sezonu 2015/16 w Premier League

Trzęsienie ziemi w Anglii - podsumowanie sezonu 2015/16 w Premier League

Rafał Bednarz | czwartek, 7 lipca 2016

Premier League to kwintesencja współczesnej piłki nożnej, zdominowanej przez pieniądze. Od 20 lat wygrywał ją ktoś z wielkich krezusów: Manchester United, Arsenal, Chelsea czy Manchester City. W tym sezonie było zupełnie inaczej.

To był najbardziej zaskakujący sezon Premier League od momentu jej założenia w obecnej formie w 1992 r. Nie tylko dlatego, że mistrzem po raz pierwszy został kopciuszek, jakim bez wątpienia jest Leicester (premierowy tytuł mistrza Anglii!), ale też ze względu na małe trzęsienie ziemi, które nastąpiło w czołówce ligi. Lisy udowodniły, że we współczesnej piłce nie zawsze rządzą pieniądze.

Leicester osiągnął największy sukces w swojej historii. Z zespołu, który walczył o utrzymanie w ubiegłym sezonie przeistoczył się w watahę wygłodniałych lisów wilków, niebezpiecznych dla każdego w lidze. Ponieśli zaledwie trzy porażki w całym sezonie. Pierwsze miejsce okupowali aż przez 25 kolejek i ostatecznie wyprzedzili drugi Arsenal o 10 punktów. Wszystko to miało miejsce pod rządami Claudio Ranieriego – trenera, który do nie dawna był znany z tego, że jego ekipy zawsze są tymi drugimi…

Lisy w sezonie 2015/16 to przede wszystkim kolektyw z kilkoma jednostkami, które wybiły się na gwiazdy ligi. Dwoma najjaśniejszemu byli Jamie Vardy i Riyad Mahrez. Ten pierwszy był z 24 golami najlepszym strzelcem zespołu i zarazem drugim w całej. Co ciekawe,mimo zakusów innych klubów (było blikos transferu do Arsenalu), Anglik przedłużył kontrakt z Leicester i na kolejne lata pozostanie w klubie. Uzupełnieniem Vardy’ego był Riyad Mahrez, który czarował swoimi dynamicznymi akcjami na skrzydle będąc najlepszym asystentem w drużynie. Został wybrany piłkarzem zezonu w Premier League.

Drugie miejsce zajął Arsenal, który na tytuł mistrzowski czeka już 12 lat. Można powiedzieć, że to było typowy sezon dla Kanonierów. Przez długi czas ich fani mogli mieć nadzieję, że tym razem się uda, po czym nastąpił spadek formy i pojawienie się strat punktowych, do lidera, których już nie dało się odrobić. Na pocieszenie Londyńczycy wygrali Tarczę Wspólnoty (w sierpniu 2015, a więc właściwie przed sezonem) pokonując w finale Chelsea.

Wśród zawodników Arsenalu na pewno można wyróżnić Mesuta Oezila – zdecydowanie najlepszego asystenta ligi (19 otwierających drogę do bramki podań). Niemiec tureckiego pochodzenia nawiązał formą do swojego pierwszego sezonu dla the Gunners, ale to było za mało. Takich transferów przed sezonem 2015/16 zabrakło Aresne’owi Wengerowi.

Trzecie miejsce zajął Tottenham, który mimo najlepszego startu od lat i zapewnionego udziału w Lidze Mistrzów 2016/17, może czuć się przegranym. The Spurs byli na kilka kolejek przed końcem faworytem do tytułu, a w ostatnim meczu stracili rzutem na taśmę drugie miejsce na rzecz swoich odwiecznych rywali – Arsenalowi. Sukcesem indywidualnym może pochwalić się Harry Kane – który z 25-cioma bramkami został królem strzelców.

Kolejne dwa miejsca zajęły drużyny z Manchesteru. Trzeba jednak przyznać, że różnica między czwartym miejsce, na którym uplasowało się City, a piątym, które zajęli United, to różnica między sezonem ledwo uratowanym (start w eliminacjach do Ligi Mistrzów 2016/17), a sezonem straconym (mimo zdobycia przez ManUtd FA Cup). Oba kluby wydały najwięcej na transfery, a mimo to nie znalazły się na podium. Włodarze obu zespołów postanowiły pożegnać menedżerów obu ekip i stworzyć najbardziej elektryzujący pojedynek na ławkach trenerskich w kolejnym sezonie. The Citizens objął Pep Guardiola, Czerwone Diabły - Jose Mourinho.

Pisząc o Portugalczyku trzeba wspomnieć największą klęskę sezonu 2015/16 w Anglii czyli dziesiąte miejsce Chelsea. Obrońcy tytułu zanotowali najgorszy sezon od momentu przejęcia klubu przez Romana Abramowicza. The Blues będą próbować wrócić na szczyt w przyszłym sezonie pod wodzą byłego szkoleniowca reprezentacji Włoch – Antonio Conte.

Kolejny słaby sezon zanotował Liverpool. Nieudane transfery przed sezonem i niska forma piłkarzy doprowadziła do zwolnienia Brendana Rogersa i zatrudnienia jednej z największych gwiazd trenerskich w Europie – Jurgena Kloppa. Niemiecki szkoleniowiec nie był w stanie wycisnąć wystarczająco dużo z drużyny w Premier League, ale udało mu się awansować z Liverpoolczykami do finału Ligi Europy (przegranego ostatecznie z Sevillą).

Ze swoich wyników w ubiegłym sezonie mogą być zadowoleni piłkarze Southampton (szóste miejsce) i West Hamu (siódme). Londyńczycy w przyszłym sezonie będą grać na przebudowanym Stadionie Olimpijskim.

Z ligi spadły Newcastle, Norwich i Aton Villa, która była prawdziwym outsiderem w Premier League (tylko 17 punktów w 38 kolejkach). Ich miejsce zajmą Burnley, Middlesbrough i Hull.

Zobacz też:

Premier League

Tagi: leicester city premier league | wszystkie wpisy

Obrazek na górze: Piłkarze Leicester celebrują bramkę w meczu z Southampton. (LIHD Leicester City)

Komentarze

comments powered by Disqus

Najnowsze wpisy

(+ 67 nowszych)

31 stycznia 2017 (wtorek)